Dane statystyczne pokazują, że z roku na rok coraz więcej osób sięga po tak zwane chwilówki. Są to pożyczki, dzięki którym możemy pozyskać środki finansowe na drobne, często nieprzewidziane wydatki. Ich minusem jest fakt, że mają krótki termin spłaty. W związku z tym wiele osób nie zdąży zebrać wystarczających środków, aby oddać pieniądze firmie pożyczkowej. Ta zaś może rozpocząć proces windykacji należności. Na czym dokładnie polega? Czy musimy się go bać? Odpowiadamy.
Wyobrażenia, a rzeczywistość
Wielu osobom, na myśl o windykacji chwilówek, przechodzą ciarki po plecach. Ściąganie należności przez firmy pożyczkowe nie jest bowiem czymś, czego chcielibyśmy doświadczyć. Powszechnie wydaje nam się, że windykacja należności polega na zastraszaniu pożyczkobiorcy przez pracowników firmy pożyczkowej. Mogą oni wejść do naszego domu i zabrać sobie cenną rzecz w ramach spłaty długu. Tymczasem nic bardziej mylnego! Windykacja chwilówek nie różni się niczym od windykacji, jaką stosujemy na przykład w przypadku niezapłaconych w terminie faktur. Powyższe działania są przede wszystkim nielegalne, a więc niezgodne z prawem. Tymczasem windykacja jest jak najbardziej zgodna z obowiązującymi przepisami prawa. Wyróżniamy windykację polubowną oraz sądową. Pierwsza z nich prowadzona jest przez wierzyciela lub przez firmę windykacyjną. Druga zaś – przez sąd, a następnie przez komornika.
Jak naprawdę wygląda windykacja chwilówek?
Procedura windykacyjna zależy w głównej mierze od tego, jaką dana firma przyjęła politykę ściągania należności. Firmy pożyczkowe mogą przede wszystkim wysłać do dłużnika list z przypomnieniem o zapłacie. Zwykle wyznaczają w nim nowy termin spłaty pożyczki. Jeśli dłużnik nie dokona płatności, firma pożyczkowa może rozpocząć windykację telefoniczną. Polega ona, jak sama nazwa wskazuje, na telefonicznym kontakcie z dłużnikiem. Podczas rozmowy pracownik firmy pożyczkowej przypomina o powstaniu długu. Pyta również, dlaczego nie klient dotychczas nie dokonał zapłaty. Niemniej jednak nie jest to pytanie, które ma na celu wsłuchanie się w sytuację finansową klienta. Jeżeli ten rzeczywiście nie może spłacić pożyczki, to czasami istnieje możliwość rozłożenia jej na kolejne raty. Wszystko jednak zależy od samego klienta oraz ponownie – od polityki firmy pożyczkowej. Czasami przystępuje ona także do windykacji terenowej. Na czym dokładnie polega ten sposób ściągania należności? Otóż do drzwi klienta puka przedstawiciel firmy pożyczkowej lub firmy windykacyjnej. Nie chce on jednak klienta zastraszyć, a przypomnieć mu o terminie spłaty pożyczki. Co więcej, windykator bywa często mediatorem. Z jego pomocą możemy rozłożyć spłatę pożyczki na wygodne dla nas raty. Windykator przychodzi do nas także po to, aby wyjaśnić nam, na czym będzie polegało ewentualne postępowanie sądowe. Jeśli nie dokonamy spłaty pożyczki w terminie, firma ma prawo zgłosić sprawę do sądu. Celem windykatora często jest także rozeznanie sytuacji majątkowej dłużnika. Przez telefon może on bowiem uskarżać się na swoją niedolę. W praktyce jednak trudno będzie mu oszukać windykatora. Nowe auto na podjeździe czy wysokiej klasy sprzęt domowy mówią same za siebie.
Windykacja sądowa chwilówek
Firmy pożyczkowe mają prawo zgłosić nieuczciwego dłużnika do sądu. Pamiętajmy jednak, że czynią to stosunkowo niechętnie. Całe postępowanie sądowe trochę trwa, a więc lepszym rozwiązaniem jest dla nich rozłożenie spłaty pożyczki na raty. Na czym dokładnie polega postępowanie sądowe? Otóż sędzia rozpoznaje sprawę niespłaconej pożyczki. Bada, czy wynika to z naszego niedostatku, czy raczej z niechęci oddania pieniędzy. Jeśli sąd stwierdzi naszą winę, będziemy musieli pokryć koszty postępowania sądowego. Co więcej, pożyczkodawca będzie mógł udać się do komornika, który będzie musiał odzyskać dla niego pieniądze. Ten zaś, aby móc spłacić wierzyciela, będzie chciał spieniężyć nasz majątek. Pamiętajmy, że będziemy musieli oddać nie tylko pożyczony kapitał, ale również odsetki. Windykacją sądowa jest więc ostatecznością, a dodatkowo jest dla nas nieopłacalna.
Z bankiem czy firmą pożyczkową?
Wiele osób uważa, że lepiej jest brać pożyczki bankowe, niż pożyczać od wyspecjalizowanej firmy. Nie chodzi tu wyłącznie o korzystniejsze oprocentowanie pożyczki. Wiele osób boi się windykacji, jaka czeka ich w przypadku niespłacenia pożyczki od firmy. Tymczasem pożyczki pozabankowe nie są wyjęte spod prawa. W związku z tym firmy pożyczkowe stosują takie same metody windykacji, jak inne instytucje. Czasami banki są wręcz bardziej wyczulone na niespłacone długi. Często bowiem z firmą pożyczkową możemy się w jakiś sposób dogadać. Banki zaś nie czekają zbyt długo ze zgłoszeniem sprawy do sądu. Zwykle dają nam maksymalnie 30 dni na spłatę pożyczki. Tymczasem firmy pożyczkowe często czekają nawet 60 dni, zanim oddadzą sprawę do sądu. Niemniej jednak pamiętajmy, że jedynym sposobem na uniknięcie jakiejkolwiek windykacji, jest po prostu spłata pożyczki w terminie. Dzięki temu zachowamy spokój i uwolnimy się od windykatorów.